Aleksandra Nowaczewska - treningi

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
10 kwietnia 2020

Kilka słów od Oli:

 "W listopadzie 2019 r., w raz z moją trenerką Anią Jankowską zaczęłyśmy przygotowania do nowego sezonu. Rozpoczęłyśmy od sprawdzenia mojej, na ten czas siły. Zrobiłyśmy sprawdzian siłowy, który pokazał, że wyrwałam sztangę o wadze 60 kg (x 1 powtórzenie), zarzuciłam na barki sztangę o wadze 85 kg (x 1 powtórzenie) i na pełen przysiad 130 kg (x 1 powtórzenie). Porównując moją siłę do wszystkich młociar w mojej kategorii wiekowej w całej Polsce, to ja jestem najsilniejsza.
    Po sprawdzianie na siłowni, trzeba było zacząć od zaprojektowania nowego planu treningowego, który miał na celu budowanie wytrzymałości siłowej. Ćwiczenia zawierały minimum 10 powtórzeń x 4 serie przy obciążeniu 60% maksymalnego ciężaru. Osobiście przyznam, że były to mordercze treningi, które wymagały ogromnego wydatku energetycznego i zajmowały ponad 2,5 godziny. Po tak męczącym treningu trzeba uzupełnić składniki odżywcze. W tym celu zakupiłam odżywki białkowe, BCAA i kreatynę marki KFD, ponieważ te produkty są sprawdzone, bezpieczne i korzystnie wpływają na pracę mięśni.
   Treningi rzutowe również polegały na zbudowaniu siły, więc rzucałyśmy głównie cięższymi młotami (5 kg) oraz startowymi (4 kg). Na jednym treningu oddawałam ponad 40 rzutów. Tego rodzaju jednostki treningowe zajmowały ok. 2 godziny (na dworze). W środku zimy temperatura powietrza nie sprzyja trenowaniu, dlatego kupiłam specjalną odzież termoaktywną.
   Trenujemy od poniedziałku do soboty.(w wyjątkowych sytuacjach w niedziele). W poniedziałki, środy oraz piątki trenujemy na siłowni. We wtorki, czwartki i soboty rzucamy na rzutni.
   W lutym przyszedł czas na sprawdzian siłowy oraz zmianę planu. Wyrwałam 65 kg oraz zarzuciłam 90 kg, czyli moja siła definitywnie wzrosła.Są to moje nieoficjalne rekordy życiowe.  Nowy plan obejmował ćwiczenia po 6 powtórzeń (w serii) x 4 serie z obciążeniem 70% maksymalnego ciężaru. Zmieniłyśmy również młoty na młot 4,5 kg i 4 kg. Według tego planu trenujemy do chwili obecnej (z czasu przed pandemią) - jest to okres przygotowawczy.
   Dnia 3 lutego 2020 r. wyjechałam na pierwsze w tym roku zgrupowanie Kadry Narodowej we Władysławowie, na którym kontynuowałam prace wykonywaną w Nakle, a na dodatek doszły jeszcze elementy ogólnosprawnościowe i techniczne. Na tym obozie spędziłam dwa tygodnie, trenując 2 razy dziennie.
   Po powrocie do Nakła, wróciłam do starego systemu treningowego, czyli 1 raz dziennie. Po 3 tygodniach wróciłam do Władysławowa na kolejny obóz Kadry Narodowej. Niestety musiałam opuścić ośrodek COS OPO Cetniewo wcześniej niż miał się odbyć mój planowany powrót, ponieważ nastąpiła ewakuacja związana z zagrożeniem epidemiologicznym.
   Aktualnie powinnam przebywać od 4 kwietnia na kolejnym zgrupowaniu, ale z przyczyn pandemii wszystkie Ośrodki Przygotowań Olimpijskich zostały zamknięte, a wszystkie planowane zgrupowania odwołane do maja. Na dodatek Polski Związek Lekkiej Atletyki zawiesił wszystkie przyszłe zawody. Miejsce ,w którym trenuje na co dzień, czyli Szkoła Podstawowa nr 3 w Nakle, jest również zamknięta, a klub LUKS START NAKŁO zawiesił swoją działalność. Nie mam możliwości zrobienia ani treningu siłowego, ani rzutowego.
   Te trudne czasy, w których przyszło nam żyć, zmuszają do refleksji. Czy warto trenować? Czy lepiej będzie odpuścić? Czy jest w ogóle jakikolwiek sens? Otóż TAK, jest sens. Cała ta praca, trud, energia i hektolitry potu na treningu nie są wylane na marne! Właśnie w takich chwilach pokazujemy kim naprawdę jesteśmy i jaki mamy charakter. Może nie odbędą się Mistrzostwa Świata Juniorów w Nairobi, może nie odbędą się Mistrzostwa Polski Juniorów w Radomiu, na które tak bardzo chciałam pojechać. Ale trzeba mieć nadzieje! Głównym moim celem nadal jest i będzie złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w przyszłych latach! Do tego czasu będę trenować jak tylko będę mogła.
   Trenuje w domu. Wykonuje ćwiczenia ogólnosprawnościowe, ponieważ nie posiadam odpowiednich urządzeń i przedmiotów jakie są na profesjonalnej siłowni. Nie uczęszczam na trening rzutowy, ponieważ też nie mam takiej możliwości, ale w zamian staram się wykonywać ćwiczenia  imitujące rzut.
   Cel jest jeden i  pandemia mi nie przeszkodzi w jego osiągnięciu! Pozdrawiam!"

Ola Nowaczewska